Jak dużą popularnością cieszy się wśród klientów firmowych i korporacyjnych żeglarstwo? Jak dużo tego typu imprez jest przez nich zlecanych? Z Twoich obserwacji - czy ta liczba rośnie czy maleje na przestrzeni kilku ostatnich lat? Mówiąc krótko, jak kształtuje się rynek?

Wyjazdy motywacyjne żeglarskie

Z moich obserwacji wynika, że firmy coraz chętniej biorą udział w rejsach czy regatach, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Był taki czas, że żagle i kajaki zostały lekko wyparte przez inne atrakcje i niewiele firm chciało brać udział w tego typu aktywnościach. Teraz widzimy, że wróciły do gry i zainteresowanie nimi wzrasta. Warto zauważyć, że żeglarstwo to pasja, to sposób na życie. Jeśli ktoś choć raz spróbował i spodobało mu się, to wraca do tego przez całe życie. Idąc dalej, naturalną konsekwencją naszej żeglarskiej pasji jest, to, że  staramy się zarazić nią ludzi wkoło, zarówno na płaszczyźnie prywatnej jak i zawodowej. Tak więc, jeśli szef czy manager uwielbia żeglarstwo, stara się zainteresować nim swoich pracowników. Podobnie, jeśli pracownik kocha żeglarstwo, zaraża tym sportem współpracowników i szefa. Jeśli pojawiło się ono w firmie raz, pracownicy z radością wracają do tego typu wyjazdów. Zazwyczaj zaczyna się od 2-3 dniowych rejsów po Mazurach czy zalewach, poprzez regaty firmowe, by wraz z rozwojem firmy podążać na coraz odleglejsze morza i oceany. Coraz częściej zdarzają się też firmy, które widzą jak duży potencjał reklamowy drzemie w sportach wodnych, wtedy chętnie włączają się w różnego typu akcje, regaty, rejsy itd.

Wyjazdy motywacyjne żeglarskie w formie rejsu może przynieść duże korzyści teambuildingowe. Jakie umiejętności grupy można ćwiczyć w czasie takiego wyjazdu? Jakie cechy charakteru poszczególnych uczestników wzmacniać? Jak właściwie zbudować program, aby osiągnąć zamierzone cele?

Rejsy i regaty firmowe to jedne z najlepszych sposobów na teambuilding czy integrację w zespole. To też świetna okazja, aby przyjrzeć się jak działa nasz zespół czy poszczególni jego członkowie w naturalnych warunkach pracy. Możemy wtedy zauważyć, kto ma naturalne predyspozycje do bycia liderem, kto stoi z boku i się nie angażuje, kto neguje, a kto dba żeby wszystko szło zgodnie z planem. W czasie rejsu czy regat nasi pracownicy uczą się pracy w grupie, podejmowania decyzji i szybkiego działania, nawet pomimo niesprzyjających okoliczności. W naturalny sposób dochodzi do podziału ról w zespołach. Podczas tego typu wydarzeń wzmacniają się cech takie jak odwaga, otwartość, odporność na stres czy cierpliwość. Ponieważ uczestnicy przez długi czas przebywają razem na niewielkiej przestrzeni, ważna staje się prawidłowa komunikacja i radzenie sobie z kryzysami i konfliktami, które mogą się pojawiać. Zanim wyruszymy w rejs warto zastanowić się nad czym chcielibyśmy pracować, co jest dla nas istotne, co chcielibyśmy osiągnąć w czasie tego wyjazdu – to  bazowe pytania, które będą determinowały jaką aktywność wybierzemy, żeby osiągnąć założone cele.

Jakie są ograniczenia, czyli kiedy lepiej nie organizować imprez żeglarskich? Co przemawia na plus, a co na minus tej formy firmowego wyjazdu? Jakie mogą pojawić się problemy? Chodzi przede wszystkim o pracowników, którzy mogą bać się wody lub cierpieć na chorobę morską etc. Czy powinno się przed przygotowaniem imprez żeglarskich zrobić „research” wśród pracowników i potencjalnych uczestników? Jeśli tak, na co zwracać uwagę, jakie pytania zadawać?

Żeglarstwo to aktywność, którą może uprawiać każdy, nie wymaga ona specjalnego przygotowania fizycznego, jedynie chęci. Według mojej opinii, przy każdej formie imprez integracyjnych czy wyjazdów motywacyjnych, powinniśmy dowiedzieć się, co pracownicy i klienci lubią, a czego nie tolerują, gdzie chcieliby pojechać, a gdzie byli już setki razy. Takie badanie powinniśmy przeprowadzać co jakiś czas, żeby uaktualnić informacje o danej grupie i celnie trafiać w potrzeby zespołu. To ważne, ponieważ z doświadczenia wiem, że nie każdej grupie odpowiada ten sposób spędzania czasu, czy to ze względu na chorobę morską, lęki czy też ze względu na samą specyfikę zespołu. Jeśli np. wiemy, że w grupie jest konflikt, to  wspólne żeglowanie i przebywanie na małej przestrzeni może spowodować, że pracownicy nie będą miło wspominali tego wydarzenia. Z drugiej strony, jeśli dobrze poprowadzimy teambuilding, wspólne żeglowanie i zmaganie się z przeciwnościami może doprowadzić do uzdrowienia sytuacji, co w konsekwencji może przenieść się również na grunt pracowniczy. Planując rejs czy regaty, warto zapytać uczestników o ich doświadczenie z żeglowaniem, czy sprawia im to przyjemność, czy nie ma ku temu przeciwwskazań medycznych, czy posiadają uprawnienia, czy znają przepisy, kulturę i piosenki żeglarskie. Wszystko to pozwoli nam dobrze przygotować program i założenia wyprawy, tak, żeby spełniał oczekiwania uczestników.

 Czy rejsy żeglarskie (zarówno incentive, jak i teambuilding) występują najczęściej jako wydarzenia autonomiczne (jako impreza sama w sobie), czy są raczej jedną z tzw. „atrakcji towarzyszących” wpisanych w szerszy program wyjazdu incentive? (jako jedna z wielu aktywności i „punktów” programu).

Trudno to ocenić, ponieważ obie formy są równie często spotykane i wybierane przez klientów. W Polsce spotykamy się najczęściej z imprezami, które trwają 2-3 dni. Uczestnicy śpią wtedy na łódkach, lub w hotelu. Pływają w ciągu dnia, wieczorami biorą udział w imprezach tematycznych. Gdy jedziemy za granicę, możemy skupić się na żeglowaniu, wtedy cały nasz czas spędzamy na łódkach, lub przygotowujemy w programie, np. jeden dzień żeglugi po ciekawym okolicznym akwenie. Bardzo ciekawą alternatywą są wyjazdy firmowe, odbywające się na większych jednostkach, np. 50 osób. Podczas rejsu cały zespół, nie tylko uczestniczy w żeglowaniu, ale także przygotowuje posiłki i pełni wachty na pokładzie, a wpływając do portów bierze udział w wydarzeniach dodatkowych.

Które destynacje, zarówno w Polsce, jak i za granicą (Europa + Świat) są najlepsze i najbardziej popularne, jeśli chodzi o organizację imprez żeglarskich?

Obserwuję, że obecnie najbardziej popularne jest żeglowanie w niedalekiej odległości od  miejsca pracy, na okolicznych zalewach czy jeziorach. Organizowanie wydarzeń firmowych w niedalekiej odległości od siedziby (do 50 km), jest w ogóle trendem, który obserwujemy od kilku lat. Dużą popularnością cieszą się oczywiście Mazury – to idealne miejsce na stawianie pierwszych żeglarskich kroków, ale też na prawdziwą przygodę. Managerowie wyższego szczebla chętnie wypływają na Bałtyk, często połączone jest to z łowieniem ryb. Jeśli pływamy w Europie, to na pewno: Chorwacja, Grecja, Słowenia i Włochy. Z dalszych regionów - wygrywają Karaiby.

Pytanie warsztatowe. Jak długie są z reguły rejsy firmowe (podział: Polska, Europa, Świat)? Jaka jest optymalna liczba uczestników imprez pod żaglami? Czy uczestnicy muszą posiadać jakieś doświadczenie, jak wygląda kwestia alkoholu?

Jeśli chodzi o rejsy w Polsce, trwają one najczęściej do 3 dni. Wybierając się dalej myślę, że powinniśmy zaczynać od 5-7 dni – wtedy uczestnicy mają okazję pobyć kilka dni na morzu i poczuć klimat żeglarskiego życia. Ilość uczestników, która weźmie udział w wydarzeniu, nie gra tak naprawdę roli, to do ilości osób dostosowujemy agendę, założenia,  ilość i rodzaj jednostek. Podobnie jest z doświadczeniem czy patentami, możemy zorganizować i wyprawy dla osób, które mają doświadczenia, jak i dla tych, które nigdy wcześniej nie żeglowały. Oczywiście, na każdej jednostce musi być osoba – ze strony organizatora, która posiada doświadczenie i odpowiada za bezpieczeństwo uczestników.

Na jakie elementy powinna zwrócić uwagę firma pragnąca zorganizować imprezę żeglarską (rejs, regaty etc), aby mieć pewność, że wybrała dobrego organizatora. Co zweryfikować?

To bardzo ważne zagadnienie, przecież od wyboru organizatora, zależy czy nasza impreza zakończy się sukcesem, czy wszystko przebiegnie zgodnie z planem i bezpiecznie. Warto na samym początku zweryfikować czy dana firma organizowała już wcześniej tego typu wyprawy – jeśli nie, będzie to oznaczało, że doświadczenie zdobędą na naszej imprezie. Na etapie ofertowania warto poprosić organizatora o referencje z podobnych organizowanych wydarzeń  czy zasięgnąć opinii rynku, np. stowarzyszeń branżowych. To, czy mamy do czynienia z profesjonalistami poznany już zapewne po  sposobie komunikacji, przygotowania oferty itd. Organizator, który ma doświadczenie, będzie potrafił nam doradzić, kiedy, gdzie i czym popłynąć, co warto zobaczyć po trasie, co ze sobą zabrać, jak zorganizować rejs/regaty, aby były niezapomnianym dla naszych pracowników przeżyciem. Warto więc, nie opierać się tylko i wyłącznie na przesłanej ofercie, ale spotkać się i porozmawiać, zadać nurtujące nas pytania, poradzić się.

Rozmowa z Managing Director Olga Krzemińską-Zasadzką Agencja Power

źródło: micepoland.pl